Na wstępie powiem, że moja skóra jest raczej sucha, przetłuszczającą się jedynie w strefie T (zazwyczaj latem), ale za to wrażliwa. Na ogół nie mam problemów z cerą, wyjątkiem jest od czasu do czasu stres, sporadycznie zła dieta, albo zła pielęgnacja. Tak jak w tym przypadku, po nieudanym teście pewnego produktu doszło u mnie do wysypu, zaczerwienia i zapchania porów.
I ten produkt mnie uratował. I to jak szybko!
Ale do rzeczy:
Pianka oczyszczająca, a w zasadzie żel, idealnie pieni się w kontakcie z wodą. Jest to mega przyjemne uczucie . To jest ta forma pianki którą bardzo lubię.
Jest niewiarygodnie wydajna, jedna pompka na umycie całej buzi ? Szok. Raczej to przez gęstą ale fajną konsystencję, która nie spływa, nie przelewa się między palcami.
Wygodna pompka z zabezpieczniem przed przypadkowym naciśnięciem. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to ten "dziubek" na dozowniku, żeby był ciut dłuższy, żeby żel nie ściekał po szyjce.
Zapach delikatny, subtelny, przyjemny, trochę jest wyczuwalny ten nagietek.
Produkt dobrze oczyszcza, a przy tym jest wciąż delikatny dla skóry. Nie ma uczucia ściągnięcia.
Ale to jak on szybko poradził sobie z zaczerwienieniami, kaszką i nadprodukcją sebum. Hit! Koi podrażnioną i wrażliwą skórę. Z makijażem radzi sobie średnio, ale ja typowo do demakijażu używam innego produktu np. płynu micelarnego. Natychmiastowe odświeżenie skóry gwarantowane.
Tak pół żartem, pół serio: najchętniej to bym się cała w nim wykąpała.
Opakowanie też na plus, poręczne w formie smukłej okrągłej plastikowej butelki.
Szata graficzna kojarzy mi się ze sklepem zielarskim. Czytelna, przejrzysta.
Przejdź do recenzji